Brak śmietników na naszych osiedlach
Spółdzielnie mieszkaniowe
brak koszy, brak śmietników, śmieci, śmiecenie, śmietniki na osiedlach
Wielu mieszkańców narzeka wspólnoty mieszkaniowej narzeka na brak dostatecznej ilości śmietników na osiedlu. Przechadzając się przez osiedlowy skwer faktycznie trudno dojrzeć pojemnik, do którego można by wrzucić odpadki.
Niestety nie każdy mieszkaniec osiedla włoży przysłowiowy papierek do koszeniu lub poczeka z pozbyciem się go do momentu aż znajdzie śmietnik tuz przy chodniku. Najłatwiejszy sposób na pozbycie się problemu jest wetknięcie śmieci gdzieś pod ławkę, albo porzucenie ich na trawniku, to samo z niedopałkami papierosów.
Z jednej strony, mówi się, że brak jest śmietników w obrębie zarządzanych przez nasze spółdzielnie mieszkaniowe. Wiele z tych koszów funkcjonowało na osiedlu, jednak część została zniszczona przez wandali, inne zostały odmontowane i skradzione.
Na ich miejscu nie pojawiają się nowe. PO co? Pytają urzędnicy.
Pracownicy spółdzielni mieszkaniowej wiedzą dobrze, iż kolejne nowe śmietniki będą nadawały się do wymiany za kilka miesięcy.
Poza tym mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej często burzą się na fakt ciągłego podnoszenia czynszu, a bez tego ciężko wygospodarować administracji spółdzielni pieniądze na kolejne inwestycje. Tutaj dochodzimy do logicznej całości, jednak jest ona niewesoła. Rzucamy śmieci na chodnik bo nie ma odpowiedniej ilości koszy, nie ma koszy bo są one niszczone, wspólnota nie stawia nowych gdyż nie ma na to środków, funduszy brak, gdyż mieszkańcy wspólnoty nie chcą godzić się na podnoszenie czynszu.
W tej delikatnej materii trzeba iść jednak po rozum do głowy. Sytuacja administracji spółdzielni jest jaka jest, ciężko o dodatkowe fundusze. Gdybyśmy zwracali uwagę co dzieje się z własnością wspólnoty, w tym przypadku ze śmietnikami, to pewnie byłoby ich wystarczająco dużo,
a śmieci nie lądowałyby gdziekolwiek. Inna sprawa to kwestia poziomu kultury i dobrego wychowania. Często widać na naszych osiedlach jak trawniki toną w nieczystościach a kosze rozstawione są w niewielkich odstępach. Gdyby większość z nas zechciała wykonać trud by jednak przysłowiowy papierek znalazł się w koszu, a jeśli faktycznie go nie ma przed blokiem to aby wylądował w naszym domowym śmietniku, to sytuacja osiedli byłaby znacznie lepsza. Mieszkańcom wspólnoty żyłoby się na co dzień bardziej przyjemnie.
Podstaw tych, najmłodszych mieszkańców bloku powinni uczyć rodzice a także i szkoła.
chevron_left