Czasami zdarza się tak, iż wszyscy członkowie spółdzielni mieszkaniowych lub wspólnot nie wywiązują się z umów, jakie wynikają pomiędzy nimi, jako mieszkańcami poszczególnych lokali a administracją osiedla. Chodzi rzecz jasna o nie płacenie czynszu na czas. Są lokatorzy, którzy spóźniają się z opłatami przez pewien okres czasu, gdyż na przykład stracili pracę lub dzieje się coś innego. Spółdzielnia mieszkaniowa nie robi alarmu, może wysłać monit, ale i to rzadko, gdyż są to koszty. Bardzo często w naszych współczesnych czasach członkowie wspólnot i spółdzielni płacą, więc różnie, jednak mamy też do czynienia z notorycznymi dłużnikami, których długi na rzecz administracji rosną stale i nie ma widoków na zmianę tego stanu rzeczy. W najgorszych przypadkach, po rozpatrzeniu spraw prawnych i nazwijmy to „społecznych”, zadłużonego po uszy lokatora można wyprowadzić do mieszkania zastępczego, zwykle do pomieszczeń socjalnych, jakie zapewnia urząd miasta, a całość finansuje budżet państwa. Spółdzielnia odzyskuje lokal i stara się odzyskać długi poprzezwystawienie mieszkania na licytację. Zainteresowani kupnem mieszkania klienci stawiają się na licytacji i licytują ceny. Kto poda najwyższą, ten niebawem stanie się szczęśliwym posiadaczem owej nieruchomości oraz członkiem wspólnoty lub spółdzielni. Sama licytacja przebiega zwykle wewnątrz lokalu, który jest przedmiotem plebiscytu. Wszyscy uczestnicy są oczywiście informowani, jakie wysokie długi spoczywają na lokalu. Zazwyczaj każda w Polsce administracja wystawia takie lokale po nieco niższej cenie niż rynkowa, gdyż są to często nieruchomości zwykle zdewastowane, niezadbane i na sto procent nowy członek spółdzielni będzie musiał robić kapitalny remont. Pamiętajmy, iż jak najbardziej opłaca się jednak wziąć udział w licytacji organizowanej przez spółdzielnię.

---

Dodaj komentarz