Kłopotliwy lokator - kolekcjoner
Spółdzielnie mieszkaniowe
kolekcjonerzy śmieci, śmietnik, zbieranie, lokator, bloku, zbieracz, smród, karaluchy
Nie chodzi tym razem o sąsiadów, kolekcjonujących znaczki, stare zegarki, monety czy inne , neutralne dla otoczenia przedmioty. Sprawa jest poważniejsza i problem z nią mają nie tylko członkowie spółdzielni ale również same spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe. Zdarzają się niemal w każdym bloku osoby, które zbieraj ze śmietników stare ubrania, przedmioty i wszystko to znoszą do domu. Są to zwykle osoby starsze, samotne, można powiedzieć bez złośliwości, że nieco zdziwaczałe, lub nawet lekko niepoczytalne. Problem w tym, że tacy kolekcjonerzy znoszą do swojego mieszkania, ale również do budynku rozmaite robactwo, które zalega na tych przedmiotach. Najbliżsi sąsiedzi zgłaszają po pewnym czasie do administracji osiedla problem. Robaki rozchodzą się po bloku, a w pobliżu mieszkania osoby zbierającej rozmaitości z całego osiedla, panuje nieprzyjemny zapach. Z oczywistych powodów jest to uciążliwe dla członów wspólnot i spółdzielni. Administracje z kolei przekazują takie problemy do oddziałów pomocy społecznej, która niejako zaczyna monitorować poczynania kolekcjonera, gdyż takie zachowanie często nie wynika z jego złośliwości, czy skrajnego ubóstwa, a ma podłoże na tle psychicznym. Taki kłopotliwy lokator, może nawet nie zdawać sobie sprawy, z tego, że jego działalność może być odczytywana przez innych mieszkańców oraz spółdzielnie mieszkaniową, jako zachowanie, które przysparza wielu uciążliwości innym osobom. Jeśli Mamy do czynienia z jednostką z zaburzeniami, niestety prośba, pismo wystosowane od osoby decyzyjnej w administracji nie daje żadnych rezultatów, a sprawą zajmuje się pomoc społeczna. Tacy członkowie spółdzielni nie są zwykle groźni dla otoczenia, ale tylko uciążliwi, dlatego administracje spokojnie podchodzą do tej problematyki.
chevron_left
Pogonić dziada
2020
Olo