Ocieplenia budynków gwarancją na przedłużenie używalności wieżowców?
Spółdzielnie mieszkaniowe
wytrzymałość, wieżowiec, betonowy, trwałość, ocieplanie, pomaga
W latach siedemdziesiątych XX wieku i później nagminnie budowano najbardziej ekonomiczne z możliwych domostw w postaci wielokondygnacyjnych bloków. Pomysł na wyjście z kryzysu mieszkaniowego, czyli komunistyczny wynalazek z żelbetonowych płyt na pierwszy rzut oka wydaje się genialny. Za stan techniczny odpowiada administracja spółdzielni mieszkaniowej, lokatorzy płacą czynsz, nie mają kłopotów z ogrzewaniem, dostępem do wody itd. Na poczet dostarczanych im dóbr odprowadzają do administracji należne składki, i nie zajmują przy tym dużo miejsca w sensie obszarowym. Porównajmy sobie teren na którym stoi sto domków jednorodzinnych z powierzchnią jaką zajmuje wieżowiec na osiedlu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt przed którym niedługo staną wszyscy mieszkańcy, administracje, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Żelbetonowe molochy mają swoja wytrzymałość, ich użyteczność przewidziana była na około pięćdziesiąt lat, ze wskazaniem, iż jest to granica minimum.
Za kilkanaście lat, może nieco więcej teoretyczna używalność wieżowców dobiegnie końca. Nikt nie twierdzi, iż z dnia na dzień rozpadną się w drobny mak, jednak czy będą bezpieczne? Administracje osiedli twierdzą, że tak. W sprawie dodatkowo pomaga również ocieplanie budynków. Wieżowce na osiedlach w ostatnich latach masowo zmieniają się z szarych płyt w ocieplone, kolorowe i przyjemniejsze dla oka wysokie budynki. Specjaliści twierdzą, iż administracje, spółdzielnie jak i sami mieszkańcy mogą spać spokojnie. Ocieplanie budynków znacznie wydłużyło używalność wielokondygnacyjnych budowli w żelbetonu. Wydaje się więc, iż problemu nie ma. Jednak zakup bardzo drogiego mieszkania na kredyt, który będziemy spłacać przez kolejne trzydzieści a nawet i czterdzieści lat, jednak wzbudza obawy, czy nie będziemy płacić rat za coś, czego już nie ma?
chevron_left