W tym roku w sezonie letnim rozpoczyna się wielka akcja od lat koszenia trawników. Taki właśnie obowiązek dbania o tą sprawę mają spółdzielnie mieszkaniowe oraz wspólnoty. Dlatego też administracje zazwyczaj gruntownie podejmują decyzje o zatrudnieniu tymczasowym dla ekip trudniących się koszeniem. Jak zatem ze statystyk dostarczanych przez spółdzielnie wynika, iż robotników rekrutuje się najczęściej spośród bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy. Jest to przede wszystkim bardzo dobre rozwiązanie i dla samych urzędów, jak i również bezrobotnych osób oraz wielu administracji osiedlowych, które nie płacą wygórowanych stawek robotnikom zajmującym się zazwyczaj koszeniem zielonych skwerów i terenów tuż przy budynkach należących do spółdzielni lub wspólnoty. Otóż wszyscy mieszkańcy bloków jak zwykle w pozytywnej sprawie dostrzegają problemy. Jednym z nich jest na przykład fakt, iż tacy robotnicy zaczynają pracę mniej więcej o siódmej rano. Dźwięk kosiarek budzi tych lokatorów, którzy mogliby jeszcze słodko pospać. Jak tłumaczy spółdzielnia, nie wskazane jest koszenie trawników czy w ogóle zajmowanie się, jak również i pielęgnacja zieleni w godzinach około południowych, przy jednym z największych upałów. Otóż zazwyczaj dla dobra zieleni, takie zabiegu dokonuje się albo bardzo wcześnie, kiedy słońce nie jest jeszcze wysoko na niebie, albo też bardzo późniejszym popołudniem, ale zkolei wtedy, nikt już nie pracuje. Otóż zazwyczaj stawki za godziny popołudniowe byłyby znacznie wyższe, co z kolei odbiłoby się na czynszach nakładanych przez wspólnoty mieszkaniowe oraz spółdzielnie. Tak, że i tak nie dobrze, pracownicy administracji osiedlowych rozkładają ręce. Lokatorzy chcieliby cieszyć oko pięknie zadbanym trawnikiem, czy też i pięknym skwerem zieleni, jednak, aby ta pielęgnacja odbywała się bezszelestnie. Niestety nie ma takiej możliwości. Zatem musimy wiec uzbroić się w wielka cierpliwość, aż robotnicy zakończą swoje wyznaczone prace.

---

Dodaj komentarz