Kto odpowiada za problem podrzucania śmieci?
Spółdzielnie mieszkaniowe
podrzucanie śmieci, pozbywanie się śmieci, osiedlowe śmietniki, kosze na osiedlach
Podrzucanie śmieci, niestety, stanowi typowy, wyjątkowo paskudny zwyczaj Polaków, mocno psujący obraz zdrowych, sąsiedzkich relacji. Gołym okiem widać, że każde osiedle to nie tylko bloki i trawniki, ale również mieszkańcy okolicznych domów jednorodzinnych i różnego typu firmy uslugowe i produkcyjne. Plagą są irytujące wiele osób eskapady samochodowe z przedmieść miejskich w kierunku osiedli, by pozbyć się niechcianego balastu. Nie wiadomo, skąd utrwaliło się u przyjezdnych przekonanie, że członkowie spółdzielni mogą wiecznie tolerować takie zachowania. Przecież czasy PRL-owskiej nonszalancji już minęły, a intruzom coraz trudniej jest trwać w tym procederze.
Sprawdzone pomysły na walkę z tym negatywnym zjawiskiem wykorzystuje obecnie każda spółdzielnia mieszkaniowa, a tym bardziej wspólnota mieszkaniowa. Wspólnota wydaje się społecznością jakby z samej istoty swojej działania bardziej skoncentrowaną na dbałości o swoje prawa i porządek wokół budynku. Mieszkańcy szczególnie są wyczuleni na kwestie opłat eksploatacyjnych, gdyż często powodem, dla którego odrzucili prawo spółdzielcze jest chęć obniżenia comiesięcznych opłat. Przypomnieć należy, że spółdzielnie ustalają wysokość opłat za śmieci w przeliczeniu na wszystkich mieszkanców, więc kwoty mogą ostateczne okazać się niższe, niż w przypadku, gdy umowę z firmą sprzątającą podpisuje wspólnota.
Z problemem podrzucania śmieci borykają się szczególnie spółdzielnie zlokalizowane na obrzeżach miast. Śmietniki znajdujące się przy drogach pełne są niechcianych załadunków. Często leżą rozsypane obok krat betonowych zabudowań na kontenery, gdyż od lat normalną praktyką jest zamykanie śmietników na śmieci. Problemem największym, jak próbują przekonywać niektórzy lokalni politycy, jest niska świadomość problemu u ludzi. Podrzucający śmieci chwytają się tanich sposobów po trosze z przyzwyczajenia, nie kalkulując nawet, ile kosztowałyby ich rachunki z tego tytułu. Mieszkańcy osiedli zostawiają z kolei otwarte śmietniki i nie reagują, gdy widzą niepożądane zachowania intruzów.
chevron_left