Mity dotyczące wielkiej płyty
Spółdzielnie mieszkaniowe
wilka płyta, osiedle PRL, blokowisko
W dyskusji nad przyszłością blokowisk z wielkiej płyty, z jakich pobudowane jest co trzecie polskie osiedle w większym mieście, pojawia się wciąż wiele znaków zapytania. Wiele z tych wątpliwości występuje na podbudowie mitów, narosłych wokół tej sprawy. Zbyt wiele osób w Polsce z niedowierzaniem przyjmuje rewelacje, że wielka płyta jest ew stanie wytrzymać jeszcze przynajmniej sto lat. Niektórym ludziom trudno jest pojąć, jakim cudem chaos i brak kompetencji w budownictwie z lat 70. mógł nie przeszkodzić w postawieniu mocnych fundamentów, a zdaniem wielu badaczy tego problemu tak właśnie się stało. Uważa się jednak, że swoją wytrzymałość i długowieczność blokowiska zawdzięczają nie tyle umiejętnościom ekip budowlanym, ile właściwościom samej wielkiej płyty. Decydującym materiałem jest żelbet, czyli beton zbrojony stalą, uważany za jeden z najważniejszych wynalazków myśli technicznej, związanej z poszukiwaniem efektywnych rozwiązań budowlanych. Niewiele jest na świecie materiałów konstrukcyjnych o podobnych parametrach jak żelbet. Kolejnym mitem, z którym próbują uporać się specjaliści w tej dziedzinie, jest przekonanie o kiepskiej jakości prefabrykatu już na etapie jego produkcji, miedzy innymi w dawnych szczecińskich zakładach. Uspokajający wydaje się tutaj często powtarzany argument, że w ówczesnych fabrykach również obowiązywały kontrole jakości, a wszystkie skontrolowane płyty znakowano. Również sposoby łączenia fabrycznego fabrykatów zgodnie były z zasadami rzemiosła, przynajmniej jeśli chodzi o polskie rozwiązania, wdrażane na wielu osiedlach (model szczeciński).
Konstrukcje żelbetowe mają zatem szanse długo opierać się upływowi czasu, a najwiekszym wyzwaniem dla zarządcy, jakim jest spóldzielnia mieszkaniowa, pozostaje raczej stan otoczenia wielkich blokowisk. Administracja spółdzielni opiekuje się przecież nie tylko budynkami, ale również skwerami i placami do zabaw. W rzeczywistości "wielkiej płyty" trudno o animowanie więzi lokalnych miedzy sąsiadami, co Przeklasa się na gorszą jakość życia. Wspólnota blokowisk ma tendencje do izolowania się, mieszkańcy nie identyfikuje się z nią, jakby nie zauważając jej istnienia obok. Z tego właśnie powodu niezbędne są dzialania odgórne, ze strony samorządu i zarządcy, by stymulować pożądane zachowania. Ważnym krokiem jest monitoring i modernizacja placów zabaw. Jeśli spółdzielnie nie mają funduszy na drogie zabawki, powinny przynajmniej zadbać o estetykę otoczenia, sadząc drzewka i pielęgnując trawniki.
chevron_left