Co się stanie, jeśli spółdzielnia mieszkaniowa czy innego typu wspólnota postanowi postawić na własne sposoby pozyskiwania energii cieplnej? Z pewnością wywoła to poruszenie w zarządzie miejskiego przedsiębiorstwa-monopolisty, zresztą przykłady podejmowania takich kroków potwierdzają takie przypuszczenia. Jednak sami mieszkańcy nie mają powodu do żałowania decyzji, gdyż założenie nowoczesnych kotłowni kondensacyjnych powoduje, że spółdzielnie rozliczają się same na własną rękę ze zużywanego w gospodarstwach domowych ciepła. Równie trafioną inwestycją okazują się systemy solarne montowane na dachach. Jak można dowiedzieć się z wypowiedzi prasowych prezesów spółdzielni, którzy zarządzili taką zmianę, mieszkańcy płacą o jedną trzecią mniej za podgrzanie wody. Również o kilkanaście procent niższe są rachunki za podgrzanie wody. Jednak nieliczna tylko administracja spółdzielni zwraca się z zapytaniem do firm produkujących kolektory słoneczne i wciąż mało na ten temat wiadomo.
Systemy solarne lepiej znane się na Zachodzie, gdzie wypracowano i wdrożono już wiele standardów ogrzewania słonecznego, między innymi ogrzewanie pasywne. Budynek pasywny jest ogrzewany dzięki zainstalowaniu olbrzymich okien o współczynnikach wymiany ciepła zbliżonych do ścian. Stało się to możliwe za sprawą technologii, pozwalającej osiągać takie parametry. Ilość ciepła jest regulowana za pomocą prostych żaluzji. Budynek pozyskujący ciepło z atmosfery w sposób aktywny wyposażony jest natomiast w kolektory solarne, umieszczane na dachu i rożnych częściach elewacji. Podgrzana za pomocą tego urządzenia woda trafia do zasobnika, z którego mieszkańcy czerpią ciepłą wodę oraz zasoby do ogrzania lokali. System solarny umożliwia tez krzyżowanie różnych źródeł energii, gdyż korzystanie z samych kolektorów w polskich warunkach jest nieco utrudnione. Jednak od 2020 roku każda wspólnota mieszkaniowa musi wykorzystywać więcej niż tradycyjne źródła energii, bo tak nakazują restrykcje unijne.

---

Dodaj komentarz