Pułapki w ofertach sprzedaży mieszkań
Spółdzielnie mieszkaniowe
sprzedaży mieszkań
Wizyta w urzędzie gminy i analiza językowa - takie środki zalecić należy każdemu, kto ceni sobie ostrożnośc przy podejmowaniu waznych decyzji związanych z kupnem nieruchomości. Wizyta w urzędzie gminy pozwoli ustalić, jakie zmiany nastąpią w wyglądzie okolicy, zachwalanej przez dewelopera jako przyjazna, ekologiczna i funkcjonalna w każdym calu. Analiza językowa pozwoli krytycznie przyjrzeć się brzmieniu czysto handlowej perswazji, którą do perfekcji opanowali sprzedawcy z tej branży. Dogodny dojazd do centrum najprawdopodobniej oznaczać będzie w miarę dogodny dojazd, jeśli stwierdzeniu temu nie towarzyszą żadne wyjaśnienia ze strony agenta. W przypadku wyjątkowo trafionych lokalizacji pojawiają się zawsze dodatkowe informacje, na przykład podanie odległości do szkół, urzędów, przystanków autobusowych, misje strategicznych w danym mieście.
Wreszcie partnerem klienta przy ustalaniu stopnia zgodności handlowego opisu lokalu z rzeczywistością jest spółdzielnia mieszkaniowa, która zarządza danym budynkiem. To tam znajduje się dokumentacja dotycząca stanu technicznego budynków, informacje o prowadzonych remontach, o wymianie instalacji grzewczej i elektrycznej. Wiadomo, że spółdzielnie funkcjonują w dwóch trybach, jeśli chodzi o poziom opłat: zimowym i letnim. Bywa, że agent nieruchomości nadmieni jedynie o opłatach letnich, a zapomni o zimowych. Jeżeli mieszkanie jest niedocieplone, w sezonie zimowym koszty ogrzewania okazują się znacznie wyższe, o czym zaświadczą rachunki z ostatnich lat, które powinna udostępnić osoba sprzedająca mieszkanie. Nie można sugerować się wyłącznie formą zarządzania lokalem, licząc ma to, ze wspólnota mieszkaniowa kosztuje mniej niż prawo spółdzielcze w praktyce. Ciekawszą lekturą dla nabywcy są rachunki za media i dokumenty. Oferta handlowa ma wyłącznie charakter zapoznawczy i tak należy oceniać jej walory treściowe, by nie wpaść w pułapkę zręcznego sprzedawcy.
chevron_left