Remonty klatek schodowych zdecydowanie za rzadko
Spółdzielnie mieszkaniowe
remont, klatki schodowe, dewastacja, malowanie, odświeżanie, klatka schodowa, klatka w bloku
Gdyby nie działalność osiedlowych chuliganów, wielu wandali oraz gdyby nie przeciekające dachy klatek schodowych pokrytych papą, można by uznać, iż malowanie klatek schodowych, jak również korytarzy raz na dziesięć lat w zupełności wystarcza. Jednak nasza prosta i szara rzeczywistość jest inna, o czym doskonale zdają sobie sprawę zarządy administracji mieszkaniowych. Otóż kasy wspólnot nie dysponują jednak wystarczającymi nadwyżkami, dzięki którym można by odmalować klatki schodowe np. raz na dwa, bądź też na trzy lata. Otóż bezczelna dewastacja mienia spółdzielni, czyli de facto nas wszystkich, jest powszechna, jak również niestety żadna edukacja nie jest w stanie zmienić tego stanu rzeczy. W zaistniałej sytuacji administracja osiedla zbiera zazwyczaj fundusze remontowe od wszystkich mieszkańców w ramach czynszu. Zaś dopłaty te wydają się dosyć wysokie każdemu lokatorowi, jednak w globalnym ujęciu, nie są to kwoty, które pozwalałyby na kompleksowe remonty zawsze wtedy kiedy jest ku temu powód.
Otóż zazwyczaj na bieżąco wymieniane są przez administrację stłuczone lustra w windach, pobite szyby na klatkach schodowych, gdyż te elementy pozostawione same sobie mogłyby stanowić zagrożenie, szczególnie dla najmłodszych mieszkańców. Jak również cały czas na bieżąco wymieniane są też zniszczone domofony czy zamki, wszystko w celach zwiększenia bezpieczeństwa, jednak poniszczone ściany, elewacje „udekorowane” napisami w sprayu muszą czekać czasem kilka lat na remont. Wielu mieszkańcom należącym do wspólnot mieszkaniowych nie jest przyjemnie widywać każdego dnia zdewastowane korytarze, oraz klatki schodowe, jednak nikt też nie zgodzi się by z jego pieniędzy pokrywać prace remontowe, które czasem przydałyby się raz w roku. Natomiast administracje spółdzielni są niestety bezradne na ten problem, tak samo jak mieszkańcy. Wandale natomiast bawią się naszym kosztem. Jest to nie do pomyślenia co się dzieje na naszych Polskich osiedlach we współczesnym świecie, ale cóż mieszkańcy są cierpliwi.
chevron_left