Rozrzutność i nieprzemyślane wydatki Spółdzielni Mieszkaniowej
Spółdzielnie mieszkaniowe
koszty, wydatki, nieprzemyślane inwestycje, marnotrawienie pieniędzy, osiedlowe wydatki, osiedlowe koszty
Płacąc wysokie kwoty na poczet czynszu do administracji spółdzielni, mamy prawo wglądu w wydatki, jakie funduje za nasze pieniądze aparat urzędniczy. Naturalnym jest, że mieszkańcy wspólnoty często poirytowani są na wiadomość o kolejnej, z ich punktu widzenia, nietrafnej inwestycji. Często sprzeciw wzbudzają wydatki na nowe klomby oraz ich pielęgnowanie. Oczywiście, sprawiają, że mieszka się nam przyjemniej na osiedlu, jednak zdaniem mieszkańców, na osiedlu brakuje parkingów. Niestety administracja spółdzielni w tym czasie zagospodarowuje kolejne miejsca na zielone punkty. Niektórzy mieszkańcy twierdzą iż wspomniane klomby czy inne drobiazgi łatwo jest zaprojektować i wprowadzić w życie, natomiast budowa parkingu to bardziej skomplikowana sprawa, dlatego spółdzielnia idzie na przysłowiową łatwiznę. Innym przykładem jest odnawianie czy stawianie nowych trzepaków na naszych osiedlach. Jest to spory wydatek, który pokrywać muszą mieszkańcy wspólnoty. Dlaczego administracja osiedla nie bierze tego typu spraw pod uwagę planując budżet? Nie chodzi o to by wspólnota mieszkaniowa z miejsca usunęła trzepaki i nie stawiała też nowych, chodzi tylko i aż o uwzględnienie realnych potrzeb mieszkańców.
Za dużo też wydaje się na ogrzewanie klatek schodowych. Kiedy dotkniemy kaloryferów na naszych korytarzach, okaże się, że w miesiącach zimowych są gorące, tymczasem drzwi wejściowe do klatki nie są szczelne, przez co czuć wewnątrz budynku chłód a kaloryfery zużywają energię nabijając nasze liczniki. To samo z ogrzewaniem piwnic. Wielu mieszkańców polskich osiedli uważają ten fakt jako rozrzutność administracji spółdzielni i niepotrzebny wydatek. Zamiast opłacać powyższe kwestie, mieszkańcy woleliby aby na osiedlu powstały dodatkowe parkingi, klatki schodowe były nieco częściej malowane niż co pięć lat. Przydałyby się również ograniczniki prędkości na jezdniach w miejscach gdzie jest wzmożony ruch pieszych w pobliżu szkół i przedszkoli. Problemem polskich osiedli są również poniszczone chodniki, popękane płyty. Jest to co prawda zmartwienie Zarządu Dróg, jednak spółdzielnie mieszkaniowe powinny z większym naciskiem zgłaszać do najbliższego ZDM miejsca, które mogą być bardzo niebezpieczne dla przechodniów.
chevron_left