Sposoby na radzenie sobie z problemem czystości
Spółdzielnie mieszkaniowe
psie odchody, czystość na osiedlu, psie kupy, trawniki, czystośc na trawnikach, osiedlowe trawniki
W regulaminie, jaki opracowuje na swój użytek każda spółdzielnia mieszkaniowa czy wspólnota, zazwyczaj zawarte są jakieś pouczenia, dotyczące czystości w otoczeniu budynku, nad którym ma pieczę administracja spółdzielni. Wystarczy jednak rzut okiem na osiedlowe trawniki, zwłaszcza wczesną wiosną, by przekonać się, jak trudno jest wyegzekwować od właścicieli psów dbałość o podstawowe zasady współżycia z innymi ludźmi. Chodzi tu oczywiście o usuwanie psich odchodów oraz obowiązkowe wyprowadzanie psów na smyczy, niekiedy dodatkowo na kagańcu. W batalii przeciwko niezdyscyplinowanym właścicielom psów spółdzielniom pomagają władze samorządowe, przygotowując własne projekty odpowiednich rozporządzeń i podnosząc wysokości mandatów. Zdecydowanie to działania tych drugich, wespół ze strażą miejską, przynoszą najwięcej efektów. Same spółdzielnie często okazują się bezradne, bo nie mogą ukarać beztroskich posiadaczy czworonogów żadnymi sankcjami, o problemie nic nie mówi też prawo spółdzielcze. Zresztą zieleńce, które otaczają budynki należące do spółdzielni, to z reguły grunty należące do gminy.
Przykładem wspólnych starań na rzecz poprawy wyglądu trawników i wsparcia właścicieli psów jest stawianie specjalnych stojaków z woreczkami na psie odchody. W wielu miastach rozwiązanie to sprawdza się, choć nie wszędzie widać wolę ze strony spółdzielni, by się w to należycie zaangażować. Trzeba niekiedy odebrać te urządzenia i worki z siedziby urzędu i zadbać o ich regularne uzupełnianie. Jeśli blok zamieszkuje wspólnota mieszkaniowa, trzeba wyznaczyć jedną osobę, by się tym zajmowała. Innym pomysłem na zadbane osiedle są odkurzacze na psie odchody, które zakupuje czasem samorząd. Spółdzielnia lub wspólnota może sama zdecydować się na zakup takiego sprzętu, może też opcjonalnie wyjść z inicjatywą zbudowania tzw. psiej toalety.
Wreszcie, nieodzownym i sprawdzonym kosztownym rozwiązaniem jest ogrodzenie placów zabaw, by nie wbiegały tam psy. Trzeba wyraźnie dać ich właścicielom do zrozumienia, że jest to teren przeznaczony wyłącznie dla ludzi, z uwagi na potencjalne zagrożenie higieniczne.
chevron_left